Jeden pocałunek, czyli film oksymoron
Radość i smutek w jednym filmie. Do tego „Jeden pocałunek” jednocześnie wkurza i zachwyca
Część filmów z gejowskimi wątkami tworzą wytwórnie, których efekt pracy kinematograficznej jest średni, słaby, a czasem żenujący. „Jeden pocałunek” to nie ta kategoria. Technicznie, wizualnie, aktorsko, muzycznie to dobry obraz. Sprzeczność, którą porównaliśmy do oksymoronu, widzimy w historii jaką ten film przekazuje widzom. To klasyk. Tragiczna miłość i… reszta niech pozostanie tajemnicą…
Polecam ten film. Mimo wszystko, fajnie się ogląda mocnego psychicznie, tęczowo szalonego i przystojnego głównego bohatera oraz jego niepasującą do rzeczywistości koleżankę.
Plusem filmu jest także kraj pochodzenia. W świecie zdominowanym przez amerykańskie produkcje włoski obraz to miła niecodzienność.
Film dostępny na OutFilmie: https://www.outfilm.pl/jeden-pocalunek